Odpowiednio przygotowana owsianka smakuje wspaniale i jest uzależniająca. Od wielu lat owsianka stanowi moje śniadanie przez 5-6 dni w tygodniu i nie sądzę, żeby mi się kiedykolwiek znudziła. Jestem zdania, że może tak myśleć tylko ten, kto nie jadł dobrej owsianki. Ponadto jest to rewelacyjny sposób na zdrowe, szybkie i pożywne śniadanie – podstawowy i nieodzowny posiłek dnia. Doskonale budzi organizm
i rozgrzewa w chłodne poranki. Ze względu na dużą zawartość błonnika, w tym jego frakcji rozpuszczalnej, reguluje poziom cukru we krwi i zapewnia sytość na kilka godzin.
Ważne dla wegan i wegetarian jest też to, że płatki owsiane zawierają sporą ilość białka oraz ważnego aminokwasu egzogennego lizyny, który jest aminokwasem ograniczającym w przypadku stosowania roślinnej diety. W porcji ½ szklanki płatków owsianych znajduje się około 13 g białka i 547 mg lizyny.
Ponadto witaminy z grupy B, które korzystnie wpływają na komórki nerwowe i mózgowe, poprawiają pamięć, koncentrację, uodparniają na zmęczenie i stres związany z wysiłkiem fizycznym i umysłowym. Owies zawiera również magnez i selen potrzebne w procesie przewodzenia nerwowego.
Jest źródłem zdrowych tłuszczów NNKT oraz witaminy E silnego przeciwutleniacza, który chroni komórki przed procesami starzenia. Nienasycone kwasy tłuszczowe, zawarte w płatkach owsianych, odgrywają ważną rolę w profilaktyce przeciwmiażdżycowej, zapobiegają odkładaniu się złogów tłuszczowych i tworzeniu zakrzepów. Dbają o nawilżenie skóry od wewnątrz – a więc działają jako nutrikosmetyk. Znana i lubiana jest też pilingująco-odżywcza maseczka z płatków owsianych – serdecznie polecam 🙂
Płatki owsiane zawierają również kwas oleinowy o szerokim udokumentowanym spektrum pozytywnego oddziaływania na ludzki organizm (m. in. obniżenie poziomu cholesterolu, zmniejszenie stresu oksydacyjnego w komórkach, obniżenie ryzyka rozwoju chorób nowotworowych, łagodzenie stanów zapalnych, poprawa funkcjonowania systemu immunologicznego, zapobiega otyłości i zwiększa wrażliwość na insulinę).
To jeszcze nie wszystkie dobroczynne właściwości płatków owsianych.
Pamiętam taką, zabawną dla mnie sytuację, gdy na jakimś górskim kempingu usłyszałam pełen politowania, posępny głos mówiący do mnie: aaaa, bo ty nie jesz mięsa i w ogóle tak się dziwnie żywisz, że musisz jeść na śniadanie płatki owsiane na wodzie… Sprawa wyniknęła z zupełnego niezrozumienia, nieporozumienia i braku chęci zgłębienia tematu, ale co tam. Najistotniejsze jest to, że owsianka jest też doskonałym śniadaniem na biwaku i bynajmniej nie trzeba jeść wówczas, trochę smutnych smakowo, płatków na wodzie. Do przygotowania potrzebna jest gorąca woda, którą zalewamy płatki. Ponadto dodajmy cynamon, banan lub garść suszonych owoców (albo niesuszonych – zależy od dostępności) kilka orzechów, może nawet kawałki gorzkiej czekolady 🙂 i nasz organizm jest gotowy na wysiłek w górach.
Potwierdzone jest to, że systematyczne włączanie płatków owsianych do codziennego trybu żywieniowego zwiększa wytrzymałość
i sprawność fizyczną. W dobrze zbilansowanej diecie osób aktywnych fizycznie, w tym także zawodowych kolarzy, biegaczy itd., znajdują się płatki owsiane czy to w wersji śniadaniowej, czy jako przekąska lub element regeneracyjnego posiłku po treningu.
Dla osób chorujących na celiakię lub wrażliwych na gluten również są doskonałym pokarmem. Same w sobie nie zawierają glutenu, ale zazwyczaj są wytwarzane w miejscach, w których mogą mieć styczność z pokarmem go zawierającym. Dostępne są na rynku płatki owsiane, które uzyskały certyfikację produktu bezglutenowego na podstawie warunków, w jakich są wytwarzane.
Wielkim atutem owsianki jest to, że za każdym razem może smakować inaczej.
Bazę stanowią płatki owsiane, które można ugotować rano (pół szklanki płatków zalewamy szklanką wody i gotujemy około 8 minut na wolnym ogniu, aż płatki wchłoną wodę).
Można też zalać płynem wieczorem (proporcje pozostają takie same, można zamiast wody użyć np. mleka ryżowego) – jest to tzw. „nocna owsianka” – rano baza jest gotowa na Twoje ulubione dodatki.
Jeszcze jednym sposobem przygotowania jest zalanie płatków gorąca wodą i odczekanie około 15-20 minut. Rano często korzystam z tej błyskawicznej, samodziałającej metody. W tym czasie wypijam szklankę wody z sokiem z cytryny i mam też czas na poranną toaletę przed śniadaniem. Dodatkowym plusem takiego przygotowania owsianki jest to, ze ma ona mniejszy indeks glikemiczny niż ta gotowana oraz jest ciepła w odróżnieniu od „nocnej owsianki”.
Przepisów i pomysłów na dodatki jest mnóstwo.
Jako wielka miłośniczka smaku chałwy polecam dodać tahini i miód – efekt zdumiewający. Oczywiście wszystkie jesienne owoce: gruszki, śliwki, późne maliny są idealnym dodatkiem. Ciekawa w smaku jest owsianka z rodzynkami tartą marchewką z odrobiną cynamonu. Wersje z dodatkiem orzechów, wiórków kokosowych lub ziaren (byle nie z nasionami chia, gdyż bez uprzedniego kilkugodzinnego nawodnienia ich dobroczynne własciwości nie sa biodostępne dla organizmu, a zadziałają jedynie jak drobinki wpływające na oczyszcanie jelit). Polecam też owsianki egzotyczne z kiwi, bananem, ananasem… Open your mind 😉